Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2007, 11:45   #149
Grey
 
Reputacja: 1 Grey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodzeGrey jest na bardzo dobrej drodze
Grom idąc przed Wiernym co chwila tracił równowagę i lepił się do brudnych, cuchnących ścian. Za każdym razem czuł się coraz gorzej. To ten smród go dobijał. Nie cierpiał tego, co się działo wokół, a nie mając wyjścia, jego ciało okazywało swoje niezadowolenie częściowymi omdleniami.
W pewnej chwili wydało mu się, że pamiętnik Basi wypadł mu zza pazuchu, zza paska i wpadł do wody. Zatrzymał się nagle i w chwili zupełnego otępienia zanużył ręce w odrażającym ścieku.
"Nie, nie, tylko nie to. Basi pamiętnik..." - a gdy Grom zorientował się, co właśnie robi, przebudził się ze swego snu i wyprostował. Pamietnik wciąż tkwił pod koszulą.
"A niech to do wszystkich..." Rudzielec chciał zakląć, ale i na to nie miał dość siły. Mokrymi i lepkimi rękoma dotknął twardej okładki. I poczuł moc. Zeszyt, niczym legendarny artefakt, dodał chłopakowi sił.
Od tej chwili Grom co jakiś czas szukał pod koszulą twardej oprawki i czując ją w palcach, odzyskiwał rezon. Miało mu się to przydać.

- Przodem idę ja z Gromem. Dalej Olga, Jonasz, Basia, Daniel, Jastrząb i Chmura zamykający pochód. Czekamy aż wrzucą kolejny granat i w chwilę po nim idziemy- cicho i w ukryciu, jeżeli to tylko możliwe.- zarządził porucznik

Grom
zachwiał się. On, jako pierwszy? Ale przecież... musi coś wymyśleć. Rozejrzał się spanikowanym wzrokiem, lecz w ciemności niewiele widział. Raczej słyszał. Plusk pod nogami, przyspieszone, zmęczone oddechy, czasem jakieś pobrzękiwanie broni na pasku. Stali, stłoczeni w korytarzu. Obok Groma stała chyba Basia... Tak. Basia, ta słodka istotka... która uniosła pistolet, wymierzyła w serce swej miłości i oddała strzał. Morderczyni! Nie, nie! Wybawicielka!
Też nie.

- Między jednym a drugim "tłuczkiem' jest przerwa, jakieś 2-3 minuty. Możemy wtedy przeskoczyć parami. To zajmie jakieś 20 minut. Z Chmurą pójdziemy na końcu - zaproponował Jonas. Nawet spanikowany Grom uznał, że to rozsądne.Ostatkiem sił szukał w głowie innego rozwiązania. Jak by tu...
- Ja pójdę z Basią, chyba źle się czuje. A razem zmieścimy się na szerokość, więc gdyby się zachwiała, będę pod jej ręką - wyrzucił z siebie Grom, zanim zdąrzył przemyśleć decyzję.

Gdzieś w myślach pojawiło się natychmiast usprawiedliwienie:
"To nie moja wojna, nie wtrącam się, jeśli nie muszę"
Grom nie chciał iść pierwszy, a jego umysł sam, bez kontroli, odnalazł szybko usprawiedliwienie, które w oczach innych powinno wydać się autentyczne.
 
Grey jest offline