Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2007, 15:17   #2
Efcia
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Hori podniosła głowę znad książki, wyciągnęła się i ziewnęła. Potarła zdrętwiałą rękę. Znowu zasnęłam w pracowni, pomyślała. Przetarła oczy i wyjrzała za okno. Ogromna, czerwona kula słońca nie stała jeszcze tak wysoko nad horyzontem. Kobieta otworzyła okno, do pomieszczenia napłynęło orzeźwiające powietrze. Jeden głęboki wdech i przyjemne, chłodne powietrze znalazło się w płucach. Potem drugi i trzeci wdech rozbudził maginię do końca.
Hori wstała, zamknęła księgę i ruszyła w stronę drzwi. Strasznie skrzypiały przy otwieraniu, cóż od dawna nikt ich nie oliwił. Ale to nie moje zmartwienie, zaświtało w jej umyśle. Ruszyła w stronę schodów. Jej kroki odbijały się głośnym echem po pustych korytarzach. Widocznie wszyscy jeszcze spali. Hori skierowała swoje kroki w stronę kuchni, która znajdowała się na parterze budynku należącego do Marroka. Gdy uchyliła drzwi do jej nozdrzy dotarł przyjemny zapach smażonego boczku.
Witaj Hori! Rzuciła pulchna kobieta krzątająca się po pomieszczeniu. Wchodź, wchodź. Jajecznica już gotowa.
W brzuchu zaczęło burczeć magini. Tak to już jest gdy zapomina się o świecie poświęcając swój czas nauce.
Smacznego. Kuchmistrzyni postawiła przed kobietą talerz z pachnącą jajecznicą i chleb. Pierwsza wstałaś, ranny ptaszku Uśmiechnęła się.
Znowu zasnęła w pracowni. To już któryś raz z kolei. Odparła Hori pochłaniając śniadanie. Dzisiaj wraca Marrok. Zobaczymy co on zwnowu wymyślił. Hori powiedział to bardziej do siebie niż do swojej rozmówczyni.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline