Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2007, 23:23   #159
Angrod
 
Angrod's Avatar
 
Reputacja: 1 Angrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie coś
Po prostu było to wiadome. Już podczas dyskusji na temat sposobu przechodzenia Chmura naszykował browninga. "I nie pomyliłem się" stwierdził w myślach, odwieszając stygnącą broń na ramię. Złość powoli zaczęła opadać, przybierając w chłopaku postać irytacji. Nawet docinanie Danielowi nie poprawiło mu humoru. A na dobitkę porucznik zabrał się za ratowanie swojego podupadającego autorytetu. "Kiedy ten kanał się skończy?"

- Owszem, było to szaleństwo, nie zrobiłbym tego gdyby nie jedna rzecz. Fakt, że chciałem wam coś udowodnić.

Tak, dobitnie udowodnił, że i jemu odjebało... - Dołożył w myślach Chmura. Prawie każdy w jakimś stopniu wariował poprzez ciągła, bliską styczność ze śmiercią. Ludziom nieraz odbijało; rozmawiali ze zmarłymi, nagle wybuchali płaczem, wołali matkę, dziwnie się zachowywali, to było na porządku dziennym, straszne, ale do przeczekania. Jednak człowiek, który kierował życiem innych, nie mógł sobie na coś takiego pozwolić, po prostu nie miał prawa. Wierny nie był w tym momencie rzetelnym dowódcą. W takim wypadku Jonasz stawał w zastępstwie porucznika, ale Chmura wiedział, że im ciemniej i ciaśniej, tym predyspozycje sierżanta do racjonalnego myślenia stawały się coraz gorsze, a po Wiernym i Jonaszu najwyższy stopniem był ....kapral Chmura
 
Angrod jest offline