Nico Castelano
Nareszcie koniec. Wreszcie mógł wyjść z tej sali i zrzucić te łachy. Widząc spojrzenie panny Review był pewien, że gdyby jej wzrok mógł zabijać, pewnie leżałby już trupem. Ale póki co żył i oddychał, więc postanowił nie przejmować się drobiazgami.
Teraz mieli dowiedzieć się czegoś więcej, być może kogoś poznać. Kto wie, może spotkają samego Calla i cała ta śmieszna konspiracja dokądś ich zaprowadzi.
Skierował się w stronę wyjścia. Gdy już był na zewnątrz skierował swoje kroki wprost do przebieralni na dole. Już tam będąc, w odosobnieniu zdjął z siebie szatę ceremonialną. Sprawdził broń, wszystko było w porządku. Wyszedł. W pobliskim lustrze poprawił garnitur i krawat. No, wreszcie wyglądał jak normalny człowiek a nie jak jakiś kultysta-oszołom.
Postanowił zaczekać aż towarzyszące mu damy również się przebiorą i będą mogli udać się poznać innych członków.
__________________ Są dwa rodzaje ludzi: ci, co robią backupy i ci, co będą je robić... |