Garmit Ale przepraszam, panie, nie chciałem pana urazić, Ulryk broń! - zawołał karczmarz unosząc ręce w geście przeprosin. Zauważyłeś, że kilka osób wyciągnęło swoje bronie na wypadek ataku przez Ciebie. Karczmarz nadal wpatrywał się w Ciebie zaskoczony Twoim wybuchem. A... Herbata... To tutejsze zioła, panie! Oni potwierdzą! - wskazał na kilku mężczyzn stojących w rogu karczmy z mieczami. Gorączkowo pokiwali głowami, wskazując kubki na stole. Kilku z nich faktycznie miało tą samą herbatę, co karczmarz przyniosł do Twojego pokoju.
Do pomieszczenia karczmy właśnie weszła Twoja dupodajka. Karczmarz spojrzał na nią, i skinął na schody. Poszła w kierunku Twojego pokoju. Sven
Herbata naprawdę była bardzo smaczna. W niczym nie przypominała tej, którą podali Ci w Nordlandzie, ani nawet w Norsce. Smakiem przypominała miętę, ale mocno Cię rozgrzała. Poczułeś po niej miłą, przyjemną senność. Jedno było pewne - karczmarz nic do niej nie dolał. |