Widzę, że kapłan nie zastosował się do uwag. Proszę o zmiany zarówno Alberta jak i Lopate.
Tak jak napisał mg, to nie tak że mnie nie widzicie - od tego jest czar niewidoczność. Widzicie mnie ale nie zwracacie na mnie najmniejszej uwagi. Tak jak na kapsel od piwa który właśnie otwieracie i wyrzucacie, wiecie że jest ale nie koncentrujecie się na nim zupełnie
Żeby krzyczeć czy mnie wywoływać też potrzebny rzut na SW, dlatego, że kierujecie słowa do mnie a to już wymaga testu
Innymi słowy kapłanie, chcesz pogadać to testuj. jak nie wyjdzie to możesz liczyć na pogawędkę później jak się wydostaniemy stąd, bo tu i tak nie ma czasu na dyskusje.
A na marginesie, skoro MG objasnil juz calyczar - uwazam to za jedno z najlepszych zaklec jakim dysponuje i stosunkowo proste do rzucenia a pozwala np. na bezwzgledne przesluchiwanie czy tez poruszanie sie po terytorium obcym... wystarcvzy ze na moment sie schowam i strażnik drógi, potem kolejny test musi wykonac zeby mnie zlapac.
A niby co ja tam miałem rzucić? Podziemny armagedon czy co?? A może bez powodu uśmiercić krasnala jednym efektywnym zaklęciem za zaczepki? Nic dziwnego że odchodząc musiał się obracać za ramię, sam nawarzył sobie tego piwa, a teraz przynajmniej się nie powyżywa. Zaklęcie to rzuciłem głó[i]wnie z uwagi na zachowanie krasnoluda, więc jeśli efektem będzie zmiana postów to będzie to właśnie to o co elfowi chodziło. Bedzie miał spokój bez proszenia.