Oj, nie zgodzę się.
Chobits jest naiwny, wręcz "kiczowaty", jak piszesz
Kelly, ale ma swój klimat i każdy odcinek go podtrzymuje. Dla mnie to nie jest może jakaś ambitna pozycja, ale jedna z tych, po których obejrzenu, samopoczucie poprawia się. Chii może i bywa głupiutka,a wydźwięk anime jest wręcz szowinistyczny (
), ale ma w sobie ten magnetyzm, przez który sama zaczęłam potem mówić "
cziii?", "pantsu pantsu!".