Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-01-2008, 23:47   #134
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Izabell oraz Jenifer podążyły za przykładem Nicka i również zrzuciły ceremonialne szaty w przebieralni. Jedna z pań zabrała im je i odłożyła na miejsce mile się przy tym uśmiechając. Nick stał już w hallu mając przed sobą wejście do sali, która poprzednio była niczym terytorium zakazane, gdzie wstęp był tylko dla członków. Bogato zdobione wnętrze, kominek oraz ludzie kręcący się wokół zajęci rozmowami stwarzali ułudę normalności. Ponownie zabrzmiały dźwięki ragtime`u i życie wróciło do normy po ceremonii. Normalność znów zagościła w progi tej rezydencji i, jeszcze niedawna, ceremonia jawić się poczęła jako tylko ekscentryczny element całości obrazu. Mimo to wątpliwości pozostały w każdym z nowo przybyłych członków bractwa.
Lokaj zamknął drzwi od przebieralni. Z cichym trzaskiem zdobiona wykładziną ściana znów stała się jednolitą powierzchnią a lokaj wrócił na swoje miejsce w róg hallu i złożywszy ręce wzdłuż ciała umieścił beznamiętny wzrok w bliżej nieokreślony punkt na wprost siebie. Z góry już nikt nie schodził. Wydaje się, że wszyscy obecni na ceremonii albo przeszli do sali głównej albo wrócili do swoich zajęć w innej części budynku. Oczywistym było, że stojący przed wejściem do sali nowi zostali zauważeni przez niektórych wewnątrz sali. Witali się skinieniem głowy, podniesieniem kieliszka lub uśmiechem znad cygara. Nikt, póki co, nie kwapił się z rozmową czy choćby większym zainteresowaniem. Przerwał to kelner niosąc tacę na której stały kieliszki wypełnione winem oraz pudełko z cygarami a także papierosami. Podszedł i zatrzymał się. Usłużnie przesunął w stronę trójki tacę i czekał aż ktoś skorzysta z tego, co na niej stało lub leżało.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline