Wątek: Tortury w DnD
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2005, 15:07   #6
Rębajło
 
Rębajło's Avatar
 
Reputacja: 1 Rębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetny
(ponoć tatarska zabawa ja jednak nie znalazlem nigdzie potwierdzenia) Bierzemy rurke, wkładamy delikwentowi do odbytu, wkładamy do niej szczura. Zamykamy i przypiekamy tył rury. Szczur sie stracha wiec zaczyna wyżerac delikwentowi wnętrznosci aby zwiac.
Ta sama metota ale w inny sposob. Szczura dajemy na brzuch, przykrywamy do waidrem, wiadro podgrzewamya szczur wyżera danemu osobnikowi dziure w brzuchu.

Ale i tak najlepsze są groźby słowne. "Zrobimy Ci bajabongo" a wróg od razu "Powiem wszystko!" :P

Wynalazek KGB, uczyłem sie o tym na historii:
Bierzemy stołek i owracamy dogórynogami, tak aby nogi krzesłą były nastawione jak palik. Rozbieramy uprzednio zmecznoego i bez sił człeka, kazemy mu siadac na tychże noga krzesł. Kilka minut wytrzyma a potem całym ciężarem bedzie sie na to nadziewał.

Stanadardowe tortura SS, gestapo i KGB:
Wbijamy drzazge pod paznokiec.

Mozna też sie zabawić jak Kuklinowski z Kmicicem.

Moi gracze na poczatku zabwiali sie tak nie raz ale z czasem znudzilo ich to i zaczeli zastraszac slownie np. "powiedz bo inaczej opublikujemy te a te dokumenty" etc. Fajne, bez krwi i limfy oraz inteligentne zarazem.

A co do tego lania wody do zoładka to ja slyszlem, że to była słona woda.
I
nne to typowa inkwizycja "gruszka", "hiszpanski but" etc.
 
__________________
Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: "Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź", rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy. - Jan Onufry Zagłoba
Rębajło jest offline