(ponoć tatarska zabawa ja jednak nie znalazlem nigdzie potwierdzenia) Bierzemy rurke, wkładamy delikwentowi do odbytu, wkładamy do niej szczura. Zamykamy i przypiekamy tył rury. Szczur sie stracha wiec zaczyna wyżerac delikwentowi wnętrznosci aby zwiac.
Ta sama metota ale w inny sposob. Szczura dajemy na brzuch, przykrywamy do waidrem, wiadro podgrzewamya szczur wyżera danemu osobnikowi dziure w brzuchu.
Ale i tak najlepsze są groźby słowne. "Zrobimy Ci bajabongo" a wróg od razu "Powiem wszystko!" :P
Wynalazek KGB, uczyłem sie o tym na historii:
Bierzemy stołek i owracamy dogórynogami, tak aby nogi krzesłą były nastawione jak palik. Rozbieramy uprzednio zmecznoego i bez sił człeka, kazemy mu siadac na tychże noga krzesł. Kilka minut wytrzyma a potem całym ciężarem bedzie sie na to nadziewał.
Stanadardowe tortura SS, gestapo i KGB:
Wbijamy drzazge pod paznokiec.
Mozna też sie zabawić jak Kuklinowski z Kmicicem.
Moi gracze na poczatku zabwiali sie tak nie raz ale z czasem znudzilo ich to i zaczeli zastraszac slownie np. "powiedz bo inaczej opublikujemy te a te dokumenty" etc. Fajne, bez krwi i limfy oraz inteligentne zarazem.
A co do tego lania wody do zoładka to ja slyszlem, że to była słona woda.
I
nne to typowa inkwizycja "gruszka", "hiszpanski but" etc.
__________________ Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: "Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź", rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy. - Jan Onufry Zagłoba |