Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2008, 15:58   #246
Tevery Best
 
Tevery Best's Avatar
 
Reputacja: 1 Tevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie coś
Szpital
Killian wyłożył na ladę opłatę za lekarstwo, po czym szybkim ruchem schował je za pazuchę. Odwrócił się do Robina i obaj podeszli wreszcie do drzwi, po czym wyszli na targ. Ujrzeli pełną mobilizację - jakichś dwudziestu chłopa, zbrojnych w różnorakie spluwy: pistolety, karabiny, strzelby... Stali i patrzyli się na kolesia w płaszczu i kowbojskim kapeluszu, który pokrzykiwał do nich różnorakie komendy. W końcu cała grupa rozeszła się i obstawiła wszystkie wyjazdy z miasta, otoczyła niewielki budynek nieco dalej, kilku wbiegło do domów. Nikt nie przejmował się wychodzącymi ze szpitala. Jednak rogatka między wami i ciężarówką była już obsadzona przez miejscowych...

Ucieczka
Wbiegliście w ruiny po prawej stronie wyjścia, zostawiając Stana i sklep za sobą. Samo wejście do budynków nie sprawiło problemu, kiedyś musiała tu być dzielnica mieszkalna. Resztki wieżowców straszą dziurami w ścianach i zbrojeniem wystającym z dawnych sufitów. Po chwili oddalacie się od pokrzykiwań. Jeszcze kilkadziesiąt metrów dalej i dostaliście się w głąb dzielnicy, nie widząc już położonego kilkanaście metrów niżej targowiska. Po kilkudziesięciu minutach drogi mogliście już odsapnąć. Wówczas zorientowaliście się, że tak naprawdę tylko Ragnaak wie, w którą stronę do targu i gdyby nie on, pewnie byście się zgubili, mimo że słońce jeszcze stoi na niebie. Usiedliście zmęczeni na schodkach dawnego wieżowca. To był długi, męczący dzień, i właśnie powoli dobiega końca. Co robić dalej? Wracać do ciężarówki i ryzykować schwytanie, czy czekać do zmierzchu i ryzykować zgubienie drogi w tym gąszczu? A może jeszcze co innego?

Stan
Miałeś o tyle dużo szczęścia, że znajdowałeś się przy samym centrum targu. Mieszkańcy mieli tutaj trochę opóźnienia, bo musieli zgarnąć swoje rzeczy ze straganów, dzięki czemu zabrałeś się razem z małą grupką kupców. Któryś z nich upuścił w biegu magazynek "dziewiątek", który skwapliwie podniosłeś. Nie zauważył, że go zgubił, a za chwilę wejdzie do domu. Jesteś już dość daleko od placu, możesz się ewakuować alejkami do furgonetki.
 
__________________
"When life gives you crap, make Crap Golems"
Tevery Best jest offline