Nie, grabi, nie za wcześnie... Ja tylko po prostu ostrzegam, co może się z mojej winy zdarzyć... Ale skoro Loona twierdzi, że sesji nie opuści, to wszystko od was zależy. Ja mogę grać do końca świata i jeszcze o dzień dłużej... ;p;p
EDIT: Bronthion, źle mnie zrozumiałeś. Nie wszedłem między nich, a spokojnym krokiem nie budzącym podejrzeń podszedłem do tej dwójki, ale tylko o kilka kroków (nadal trzymając się na mały dystans). Nie zamierzam wchodzić pomiędzy nich... ;p;p;p
Ostatnio edytowane przez shadowdancer : 17-01-2008 o 21:24.
|