A teraz słowo ode mnie
Pierwszy raz trafił mi się facet rpgowiec, w sumie drugi, ale obecny kocha te same klimaty co ja. Ma zamiar mi poprowadzić sesje solową w systemie Falla, jak tu można lepiej trafić?
Pamiętam czasy, gdy byłam z kolesiem, który uważał, że rpgi to za zabawa dla dzieci, że tacy ludzie jak my to ludzie z problemami, którzy tworzą postacie by leczyć się ze swoich kompleksów. Miałam naprawdę dość, gdy co wieczór po oderwaniu się od LI słyszałam niewybredne żarty i obraźliwe teksty w moim kierunku i moich przyjaciół. Ciężko z takim żyć, choć myślałam, że będę z nim całe życie, to była by to dla mnie katorga.
Teraz można rzec, że mam ideał. Czuję się szczęśliwa, zwłaszcza, że jak zarzucę jakimś tekstem strikte rpgowym to zrozumie i również będzie się ze mną z owego śmiał. Coś takiego jest bardzo ważne, ale to jakim człowiekiem prócz rpgowania również, ja nie mam mu nic do zarzucenia. Każdemu życze takiego partnera, niech was rozumie i kocha za to kim jesteście.
Pozdrawiam wszystkich
zwłaszcza Wallace
Ruda