Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2008, 00:04   #26
grabi
 
grabi's Avatar
 
Reputacja: 1 grabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwu
Przedziwna ta mgła. Jeszcze chwilę temu tu była. Lecz nie mgła jest tu najważniejsza. Wreszcie jeden z kompanów zbudził dziewczynkę. I cóż oni za głupoty wygadywali. Żaden z niej upiór lub zjawa, lecz najzwyklejsze w świecie dziecko.
Orzechy? Jakie orzechy? Chyba dziecko bredzi lub po prostu została wyrwana ze snu. Pamiętam kiedyś, jak pewnego razu eskortowałem karawanę do Everlund i śniłem o pewnej kobiecie, która podróżowała razem z nimi. Gdy mnie raz nagle zbudzili, to także bredziłem różne rzeczy, lecz nie zawstydziłem się od nich ja, a owa kobieta.
Co już ucieka? Ależ ona płochliwa. Dostała orzecha i już ucieka.
[Lino złapał się za ramiona i począł huśtać swym warkoczem.]
Znowu ktoś idzie, tym razem chłopak.
-Witajcie! Nazywam się Ridasel. Istotka, którą spotkaliście to moja młodsza siostrzyczka. Nazywa się Melanea. I to miasteczko nie jest opuszczone, pzynajmniej nie w całości. Skąd przybywacie i czego oczekujecie?
Skinąłem głową.
Atak czy czekanie? Jeśli zaatakuję, to możemy stracić jedyną okazję na zdobycie płótna i mapy. Na szczęście jest w pewnej odległości, więc powinienem zdążyć wyciągnąć broń, jeśli zajdzie taka potrzeba.
-Powiedz mi Ridaselu, dużo zostało tu ludzi?
 
grabi jest offline