Thanatos zadawszy swoje pytania oczekiwał na odpowiedź Ridasela, dostrzegł kątem oka jednak ruch Orgrima, który właśnie kładł rękę na klamce najbliższego domu.
-Może lepiej nie, co, Orgrimie? Nie jest najprzyjemniejszą rzeczą, gdy ktoś bez pozwolenia wchodzi ci do domu - ale było już za późno. Orgrim właśnie złapał za klamkę... Drow nie miał specjalnej ochoty awanturowania się z ewentualnymi mieszkańcami posiadłości, a także z tym potężnym (jak sądził) niebianinem, który raczej stanąłby po stronie mieszkańców wioski. Wolał, by był to jeden z opuszczonych domów, lub właścicieli akurat nie było w środku... |