Verax pilnie wysłuchał młodzieńca. Wywarło to na Nim ogromne wrażenie i wywołało żal Co za czasy... chyba już nigdy świat nie będzie taki piękny jak kiedyś. Dlaczego właśnie tak jest? ...Nas prześladuje pech?! Równie moglibyśmy skakać z radości z takiego obrotu spraw w porównaniu do was.... -Przepraszam jeśli okażę się zbyt wścibski ale czy mógłbyś powiedzieć co się tu stało, dlaczego jest was tak mało, czy coś was prześladuje? Oprócz kaszmarnego pecha -dodał w myślach. Próbował pocieszyć, ale nic poza szczerym wyrażeniem żalu nie cisnęło mu się na usta... Co do nas to nie musicie się nas obawiać. Nie chcemy was skrzywdzić a ten ork, wybacz mu nie zrobił tego umyślnie to znaczy nie chciał nikogo skrzywdzić. - powiedział kapłan. Na całe szczęście zostawił to w spokoju... ufff. Po tych słowach Verax skierował swoje kroki w ślad za młodym człowiekiem.
Ostatnio edytowane przez Verax : 03-04-2008 o 16:37.
|