O WoWie wiem mniej więcej tyle co Ty Groovy. Bardziej chciałbym podyskutować niż o coś pytać.
Trzeba przyznać Blizzardowi jedno - daje ciała z kolejnymi częściami tak samo jak na przykład Piracy z Karaibów.
Kiedyś to była cudowna gra z historią, tradycją a nawet kulturą. Kiedyś to można było pomyśleć o WoWie i stwierdzić "Kurde, jak ja bym chciał tam mieszkać na prawdę".
Jednak Kiedyś to był tylko Azeroth. Teraz jest Outlands - kraina zbyt nowa, robiona w zbytnim pośpiechu by być dobra. Najprostszy przykład - Auchundium - co to jest? Skąd się to wzięło? Czemu nad tym latają dusze umarłych? Nie wiadomo. Przynajmniej ja nie dopatrzyłem się odpowiedzi.
Jeśli zaś chodzi o boty to "spotkałem" jednego zaprogramowanego na lvlowanie - zabiłem go to wskrzesił się dokładnie na swoich zwłokach. I tak 20 razy, bo potem mi się znudziło.
Właściwie tyle odemnie w kwestii szczegółowej opisu negatywnej części tej gry, to teraz może tak ogólniej:
Obserwujemy WoWa niczym wykres - wykres który niebezpiecznie, nieubłaganie i ku naszej rozpaczy idzie w dół. A wszystko to dla pieniędzy. |