Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2008, 13:35   #173
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Obrócił się gwałtownie. Oczywiście że nie było, bo być nie mogło. Przecież go zabił. Zabił na pewno, widział na własne oczy, wręcz czuł jak tamten umiera.

Znów szept. TEN szept za plecami.

Obrócił się znowu. I znowu nic. Nikogo. Czuł jak powoli włosy stają mu dęba, czuł mrowienie na karku, po plecach spłynęła lodowata strużka. Poczuł pierwsze ukłucie paniki. Co tu się dzieje ??? Co to za kościół ???

Usłyszał najpierw głuche stuknięcie, aż podskoczył. To Basia wypuściła z rąk apteczkę, a ta upadając na posadzkę wydała odgłos, który w wysokich nawach zabrzmiał jak wystrzał.
Zaraz potem dziewczyna ruszyła biegiem wprost przez siebie, na oślep. W dwóch skokach był przy niej, chwycił za rękę.
- Baśka. Basia - wybełkotał - uspokój się, zaraz stąd wyjdziemy. Chodz.
Zacisnął jej rękę na ramieniu i praktycznie wlokąc zaczął ciągnąć do wielkich odrzwi. Wzrok miał wbity w pokraczną sylwetkę wyrzezbioną przy nich.
 
Arango jest offline