Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2008, 19:32   #31
Eda_Murtagh
 
Reputacja: 1 Eda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodzeEda_Murtagh jest na bardzo dobrej drodze
Kate spojrzała z przerażniem na mężczyznę na dachu. Schowała się pod stolik. No, pięknie... robi się coraz lepiej - pomyślała i spojrzała na kulącego się Killby'ego. Pociągnęła go za rękaw.
-Właź tu! - pisnęła gdy nie zareagował.
Pewnie też by się przestraszyła, gdyby nigdy wcześniej nie widziała broni. Chłopacy ciągle popisywali się przy niej spluwami, oczywiście to nie oznaczało, że miała zamiar ignorować zagrożenie. A Killby... Killby to tylko łysawy facet bez gustu. Mimo wszystko jednak go trochę polubiła.
-Co jest!?-zdziwił się Killby, wyrywając Kate z zamyśleń. Spojrzała na niego zaskoczona.
-Jak to co? Obejrzyj się!-zawołała i z satysfakcją zobaczyła już po chwili jak na twarzy Killby'ego maluje się przerażenie, gdy tylko ujrzał faceta na dachu.
Kate zastanowiła się szybko, na pewno powinni się jak najszybciej stąd ruszyć. Po tym co się dzisiaj zdarzyło, nie zdziwiłaby się gdyby się okazało, że to właśnie ona jest celem faceta na dachu. Trzeba jednak było zabrać ze sobą Thomasa. Kate podskoczyła do drzwi toalety z pomarańczowym trójkącikiem na drzwiach, zawachała się i weszła.
-Przepraszam, że przeszkadzam, ale prawdopodobnie ktoś chce nas zastrzelić - powiedziała i uśmiechnęła się szeroko. Szybko jednak uśmiech spełzł jej z twarzy. Wzrok miała wbity w Dawida.
-Rozumiem, że tutaj też mamy problem...
 

Ostatnio edytowane przez Eda_Murtagh : 27-01-2008 o 19:35.
Eda_Murtagh jest offline