Oczywiście Wendigo, nieodwołalnie i do samego końca. Mam też pewien sentyment do Władców Cienia, grałem kiedyś Mułem z tego plemienia (kto zna sys. ten wie o co chodzi
. Był z nie go niezły mięśniak, grało sie całkiem przyjemnie
. Jednak mój szalony Lupus z plemienia Wendigo jest postacią którą wspomina się dość często.