Wczoraj internet zaczął mi szaleć
(raz działał raz nie). Nie wiem jak sprawa będzie się miała dziś i jutro więc jeśli nie odpiszę w najbliższym czasie, to jest to wina łącza (teraz piszę ze szkoły). Problem powinien się naprawić do jutra (o ile nadal będzie trwał).
Edycja
No na szczęście już działa, znowu wina kabla.
Pozdrawiam