Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2008, 12:25   #265
Killian
 
Reputacja: 1 Killian nie jest za bardzo znany
Killian zmarszczył brwi.. Nie lubił interesów w ciemno - zawsze albo się mówi co i za ile albo z Bogiem - szukaj innego frajera. Ale to był szeryf, My nie mamy zbyt wielu wyjść, więc trzeba iść na ustępstwa. Spojrzał na ludzi szeryfa którzy obstawili budynek i ruszył za Carverem - Naprawdę nie mam ochoty powitać kilograma ołowiu w dupie - wymamrotał pod nosem, spokojnie odpiął kaburę i wyjał Deserta - Tylko mnie nie zawiedź tym razem - powiedział do swojej broni. Odbezpieczył, po chwili zastanowienia zrezygnował z tłumika - to nie jest cicha robota. Ruszajmy panie Carver. Adrenalina powoli rozpływała sie po ciele, dreszcz bliskiego niebezpieczeństwa pompował hormon do krwi. Serce przyspieszyło, słuch się wyostrzył, oczy zaczęły spostrzegać więcej szczegółów. Proponuje pan tradycyjnie? Dobrze - nie mam nic przeciwko, oczywiście współpraca - ja kryję Pana plecy - ja bym prosił by pan krył moje. Robimy dużo rabanu czy cichcem? Ruszajmy - jestem gotowy, proponuję sie przemknąć sie między wrakami do bocznej uliczki - jak mamy ich zaskoczyć lepiej by nas nie widzieli. I trzeba uważać - nie chciałbym sie natknąć na ich odwrót..
Jeszcze chwilę się zatrzymał - Panie Carver.. Jeszcze jedno - niech mi Pan mówi po prostu Killian - czuję głupio jak tak doświadczony człowiek jak Pan zwraca sie do mnie per pan.. A teraz.. Niech gra muzyka!
 

Ostatnio edytowane przez Killian : 29-01-2008 o 12:27.
Killian jest offline