Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2008, 21:44   #29
DrHyde
 
DrHyde's Avatar
 
Reputacja: 1 DrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłość
Instytut Filologii Polskiej (teksty są prawdziwe) :

"Choćbyście puszczali pawia na progu, macie przychodzić na dodatkową łacinę."

"Pantomima tym się różni od baletu, że w balecie mężczyźni bardziej eksponują swoje genitalia."


"-Co komunikuje kobieta, kiedy mówi: kochanie, włożyłam nowy sweter, podobam ci się w nim? - No, że ma ochotę na seks? - mówi ktoś (po czym wykładowca zwraca się do studentów z pierwszej ławki: ooo widzę, że panowie w nowych swetrach?!)"

"X: Kto stoi na szczycie ewolucji?
Y: Król lew?!"

"Kiedyś nie wychodzono za mąż z miłości, tylko w celu zachowania ciągłości gatunkowej, po to, żeby było next generation"

"X: Pograłabym sobie na flecie
Y: Na jakim?
X: Poprzecznym"

Pani doktor na ćwiczeniach otworzyła okno i pyta się, czy nie jest nam zimno, a kolega mówi: "Nieee, tylko czasami zatrzepie"

X: Pamiętam taką bajkę ... coś o Banialukach ?
Y: A nie Tabaluga czasem ?

Wykładowca: "Przyjrzyjcie się Harlequinom: kolorowe okładki - kobieta przypominająca Jennifer Lopez, a facet jak Schwarzenegger z kwadratową szczęką. Nie, żebym był zazdrosny..."

Zakończymy ten wykład trochę wczesniej. Idźcie państwo powąchać wiosnę.

Pani dr na zajęciach mówi do kolegi: Pan mi przypomina smerfa Marudę. I ten zmęczony tembr głosu ... Proszę się za to nie obrażać, ja nie mówię tego złośliwie.
- Nie, nie, ja to uznaję za komplement.

"Kto idzie na chiński"? (przed gramatyką historyczną)

"Czy ci, którzy dziś nie przyszli na zajęcia aż tak się załamali, czy się po obrażali na mnie ?"

Wszystko jasne i zrozumiałe? - pyta wykładowca.
- Tak (odpowiadają nieliczni)
- To na następnych zajęciach jest kolokwium, i żeby nikt nie mówił, że ja nie umiałem, ja nie zdążyłem, ja nie chcę"...

X: Co, jak co, ale ja mam zamiar obejrzeć ostatni odcinek "Mody na sukces" ...
Y: Jak dożyjesz ...

"No, jak się zaczynał utwór Moby Dick?
Pada odpowiedź kolegi: "Jestem Dick. Moby Dick ..."

Wykładowca pokazuje nam fotomontaż, przedstawiający nagich polityków zasłaniających rękami swoje genitalia. Mieliśmy dokonać opisu, analizy i interpretacji. Pan dr próbował nas jakoś naprowadzić i mówi: No proszę państwa, jaka jest najwyższa wartość dla człowieka? Kolega mówi: no, życie ... A facet: A gdzie pan tu widzi życie? Kolega: No zasłaniają właśnie ...

"Zakończyliśmy wykłady ze składni (a mamy mieć właśnie sesję z tego przedmiotu), reszta w państwa rękach". Na co głos z końca sali: "Reszta w rękach Boga"... - "Nie, Bóg dał tylko możliwości" - dokończył profesor

Podczas naszych wykładów, ktoś na korytarzu ciągle wrzeszczał, gwizdał i generalnie robił dużo hałasu. My wszyscy w sali pokładamy się ze śmiechu, na co wykładowca: "Chociaż my zachowajny spokój. Nie dajmy się sprowokować". A dodatkowo ktoś co chwilę nam otwierał drzwi i zamykał, na co profesor: "Proszę zamknąć te drzwi z tyłu. za którymś razem chłopak się zdziwi, że nie może otworzyć"

Przed rozpoczęciem egzaminu z gramatyki opisowej, pan dr mówi, że wyniki umieści w internecie. Moja koleżanka na to: - Czyżby na allegro ? - Nie - opowiada dr - Na alejaja.pl


Mieliśmy ćwiczenia z gramatyki historycznej z prof. I każdy przed zajęciami mówi, że z tego przedmiotu mało pamiętamy z poprzedniego semestru. Prof. się pyta: "Państwo, którą jesteście grupą?" A wszyscy chórem: "Grupa A!" Ja się odwracam i mówię: I to było jedyne pytanie, na które znamy dziś odpowiedź"

Wykładowca do ziewającego kolegi: "I tak długo pan wytrzymał, choć myślałem, że szybciej pan zejdzie. W ogóle was podziwiam, że potraficie słuchać i notować jednocześnie. Ja nie umiem słuchać kogoś dłużej jak 10 minut. Nawet własnej żony"

"Wydawca to człowiek, któremu ... się wydaje. Jemu się wydaje, że wyda książkę, potem, że będzie rozchwytywana i że zarobi duże pieniądze"

Kolega powiedział, że trzeba jakiś wyraz zrobić wytłuszczonym drukiem, na co pan dr: "Wytłuszczone to są gary w kuchni". Później koleżanka musiała coś obliczyć, ale nie umiała. Riposta była taka: "To teraz ja to pani wytłumaczę w wersji dla patologicznych" i zaczął wyjaśniać na jakichś koszyczkach i jajkach.

"Najbardziej przeraża mnie, ze 'przyszłem' jest już poprawną formą. Wyobraź sobie wizję końca świata, że nagle niebiosa stają się całe czerwone, jakieś smoki i piąta część gwiazd z nieba. Pojawia się wielka postać z białą brodą, złożoną z lodowatych piorunów i głosem, od którego walą się Himalaje i krzyczy: PRZYSZŁEM!

I JAK TU NIE KOCHAĆ POLSKIEGO ?


Tekst profesora przed egzaminem z CHOLERNIE trudnego przedmiotu. Profesor wchodzi na sale i mówi do przestraszonych studentów:

-Nadszedł Czas Żniw.
 

Ostatnio edytowane przez DrHyde : 30-01-2008 o 21:47.
DrHyde jest offline