[Autentyczna sytuacja]
Przydarzyła się ona dwadzieścia kilka lat temu na uniwersytecie w Toruniu... Przestraszony student historii wchodzi na egzamin ze średniowiecza, profesor spojrzał się na Niego, po czym znów wlepił znudzone oczy w okno. Po chwili profesor powiedział, ciągle patrząc w okno:
-Idą, idą, idą...
Student wystraszony patrzy na wykładowcę i milczy. Profesor po chwili kłopotliwego milczenia prosi o indeks, na co student podaje i pyta się:
-Ale co? Dlaczego...
-Nie zaliczył.
-Jak to przecież nie było pytania!
-Ależ było, miałeś omówić wielką wędrówkę ludów... Nie doczekałem się, zapraszam na poprawkę.- Odpowiedział wykładowca ze szczerym uśmiechem
__________________ Bo nie wiemy co za tym dniem,
Za horyzontem, za dniem... |