Nie znany jest nam stosunek miedzy tymi dwoma panami , czy pracownik czy też uczeń . Czyż osoba będąca najbliżej takiej osoby jako pierwsza nie ma możliwości nałożenia swych dłoni na majątek i operacje jak nie on ?
Skoro jest tak go bliski , zapewne jest tych samych poglądów , albo i wręcz podburza . Tak czy inaczej rola w ich obustronnej wymianie miedzy sobą korzyści wynikających z bliskości można swobodnie związać mianem nauczyciela i ucznia
Ps. jak byśmy tak często pisali na sesji jak tu to byśmy chyba zakończyli sprawę z tym jegomościem