Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2008, 18:25   #6
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
Ostatni do karczmy wszedł Fengrin, gdy drzwi otworzyły swe oblicze do środka wgramolił się krasnolud. Przeszedł przez próg karczmy, zamknął wejście i znalazł stolik i wolny taboret. Usadowił się, a ręce położył na stole.
Można było teraz zobaczyć młot na jego plecach. Oczy ciemne, tak jak włosy, brunatne. Płaszcz okrywający ciało było przepasane pasem. Widoczne buty były stworzone z przedniej skóry, wytrzymałe na zachowania pogody i nie wygody świata.

-Karczmarzu- odezwałem się, donośnym bassem.

Głos Fengrina miał charakter waleczny i zmęczony zarazem.

"Ciężkie są te czasy dla mej rasy, ciągła ucieczka przed losem i ludźmi, kiedyś się to zmieni, jeśli dożyje....."

Czekam jak karczmarz przyjdzie. Zamawiam piwo ciemne, dość mocne.
Czekam również na rozwój sytuacji...
 
Maciass0 jest offline