Przyznam sie, ze patrząc na kalendarz nie skojarzylam, ale gdyby mnie ktos spytal, pamietałabym.
Ale nie dlatego, ze mnie ta 'tragedia' ruszyla, bo gdy przebiegal atak bylam bodaj w autokarze do Grecji, a w hotelu chyba nawet TV nie bylo, i wszystkie zdjęcia i wiadomosci obejrzalam dopiero 2 tyg pozniej (wiec reakcja byla raczej: kolejny wariat cos rozwalil); tylko dlatego, ze na mojej grupie przeprowadzano dwukrotnie badanie pt. 'jak zapamietales atak na WTC' czy cos w tym guscie i bylo mase pytan nt. reakcji, okolicznosci, itp, duzo myslenia i odpamietywania, wiec zapadlo mi w pamiec. |