Widziałem tylko pierwszą część Blade'a, ale sądzę, że film byłby niezłym, mało ambitnym kinem akcji gdyby nie dwie rzeczy:
1. Beznadziejne efekty specjalne (najgłupsza była finałowa walka - jak Blade rozciął Frosta i ten drugi zaczął się zrastać to te flaki wyglądały jak jakaś czerwona galareta)
2. Żenujące tłumaczenie ("dzienny marek" - LOL) |