Wątek: Wiara i Honor
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2008, 14:40   #23
Gettor
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Pierw bandyci, potem ogień.

Tego było już za wiele dla młodego farmera. Zamknął oczy. Chciał myśleć o czym innym - o spokoju, jaki dawała mu praca na roli, o swoich nowych przyjaciołach... O czymkolwiek.

Tylko nie o ogniu. Lecz on sam się cisnął do myśli i ni jak nie można było go z nich wyrzucić.
Płonący budynek... wrzask kobiet... Dwóch mężczyzn trzymających go, powstrzymujących przed rzuceniem się w odmęty ognia - w pewną śmierć.

I nagle to wszystko ustało za sprawą pukania do drzwi, a po chwili głos Morgula w drzwiach zachęcającego do wspólnej wędrówki.
Wciąż leżąc na łóżku Alemir spojrzał na przyjaciela obojętnym głosem. Jakie znaczenie miała ta wędrówka? Jasnym było że tylko jeden z nich może zostać owym pomocnikiem, więc była to rywalizacja. Jednak oni, cała szóstka, byli przyjaciółmi.

Przyjaźni nie powinno się wystawiać na rywalizację - to jedna z wielu dróg do jej zniszczenia.
Jednak żadnej z tych myśli Alemir nie wypowiedział na głos. Usiadł na łóżku, westchnął z frustracją i powiedział do Morgula uśmiechając się:
- Jasne, czemu nie? Wezmę tylko swoje bukłaki i możemy ruszać. - rzekł z udawanym entuzjazmem. To wszystko się Alemirowi co najmniej nie podobało.

Kiedy już weźmie bukłaki, idzie za Morgulem w kierunku lasu.
 
Gettor jest offline