Widząc brak jakiegokolwiek odzewu ze strony Dorena, Karhedryn zorientował się, że jest za daleko, aby Doren mógł go zauważyć. Postanowił podjąć bardziej zdecydowane kroki. Odchrząknął, wytężył swe gardło i donośnie krzyknął: -Doren! Doren! To ja! Karhedryn!
Jednocześnie udał się w jego stronę.
Ostatnio edytowane przez Spectre : 08-02-2008 o 17:49.
|