Marcelus Całe życie budziłem zaciekawienie, czemu miało by się to zmienić w tym zapomnianym przez bogów mieście? Powiedział bardziej do siebie niż do swych towarzyszy. "Witaj szlachetny Mężu..." zaczął zwalczając narastające w nim poczucie wstrętu do obserwatora "...szukamy strawy i noclegu" |