Marcelus
Bawiąc się bezwiednie monetą "może jednak ogrzejemy się w gospodzie noc jest zimna a jak zauważyłeś Panie już wiele dni w podróży jesteśmy" Ruszył żwawym krokiem w stronę strażnika czując przenikliwy chłód gdy tylko zimny wiatr rozwiał poły jego płaszcza ukazując czerwone szaty maga |