"Taa... po takim przyjęciu nie sądze aby była pełna podróżnych." Gobliny tutaj? pomyślał Marcelus pierwsze słyszę ciekawe o co tak naprawde chodzi. Ale nic to na razie to nie nasze zmartwienie "chodźmy więc" odwrócił wzrok od strażnika i pomknął w ciemność za kapłanką |