Wątek: Trudna Sprawa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2008, 19:45   #117
lopata
 
lopata's Avatar
 
Reputacja: 1 lopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumny
Nie trzeba było więcej mówić Snorriemu na ten temat. Słowa choć niechcianie, ale wypowiadane przez elfa dotarły poprzez mamrotanie do umysłu krasnoluda. Zrywając się z zydelka pociągnął za sobą młot trzymany w obu rękach. Radość, szaleństwo, gniew i pasja były jednocześnie wymalowane na twarzy zabójcy. Tego potrzebował. Stwora, który nie chowa się a przychodzi właśnie tam, gdzie znajdował się Snorri. Wybiegłz karczmy nie zważając na to czy kogokolwiek potrąci. Miał jasno obrany cel i zamierzał go dopaść bez jakichkolwiek niespodzianek. Na zewnątrz szybko rozglądałsięwe wszystkich możliwych kierunkach by znaleźdź swojego przeciwnika. Nerwy napięte jak postronki zmieniły znowu krasnoluda w maszynę do zabijania. Żyły jakby szukające wyjścia z ciała, uwidoczniły się na mięśniach Snorriego. Nie zamierzał pozwolić odejść temu czemuś. Nie teraz skoro wyszedł z cieplutkiej karczmy gdzie alkohol leje się hektolitrami. Rozglądał się w koło całego kompleksu karczmy a jeśli starczyło światła obiegł kilka domów naokoło. Nie znosił bezoowocnego biegania a na to się zanosiło tym razem.
 
__________________
"...a ścieżka, którą podążać będą zaścieli trawy krwią bezbronnych i niewinnych. Szczątki ludzkie wskrzeszać będą do swych armii aż do upadku wszelkiego życia. Nim słońce..."
lopata jest offline