Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2008, 14:03   #107
Altair
 
Altair's Avatar
 
Reputacja: 1 Altair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znany
Zachód słońca, ciepły wiatr, rajska wyspa do pełni szczęścia to jeszcze bym komuś zdrowo przypierdolił powiedział Edic jako jedyny śmiejąc się ze swojego dosyć ostrego poczucia humoru. Od pewnego czasu nosił worki skrzynki i resztę gratów które przywiózł Samuel.
Starał się w miarę to segregować i pilnować by jego towarzysze także zachowywali porządek. Nie miał ochoty spać obok beczki ryb które cuchną niemiłosiernie.
Podszedł do Wallace'a i powiedział Zaraz wrócą z lasu , będą głodni i wściekli że namiot to tylko szkielet, bierz płótno i zrób z tym porządek ja zajmę się żarciem.
Wtedy z lasu wyszła Apsu i fenn, na najszczęśliwszych nie wyglądali ale nie wyglądali także jakby uczestniczyli w walce. Reyfu niósł kordelas, Edic nie przypominał sobie by w coś takiego uzbrojony był fenn na początku.
Do wilkołaka podszedł Samuel i zapytał I co? Jesteśmy tu sami? Przyniosłem dużo jedzenia i sprzęt o którym powiedziałeś. Oni zrobili jedzenie i rozbili obozowisko. Trzeba zjeść a potem ustalić warty. Co do pytania czy są sami medyk był prawie pewien.
Przysłuchując się rozmowie zdjął z ogniska jedzenie i wykopywał to które upiekło się wcześniej. Kiedy skończył zawołał do Apsu Dobrze że jesteście, akurat się upiekło- po czym uśmiechnął sie i wskazał jej miejsce przy ognisku.
 
__________________
3444862
A co do nicka ... nie , nie wziąłem go z gry :] . Altair jest gwiazdą . (gwiazdozbiór orła)
Ci co żywią się nadzieją .... umierają głodni....
Altair jest offline