Ludo obudził się cały zlany potem. Ten sen, to wszystko było takie realne. Niziołek leżał przez chwilę rozmyślając. Po chwili jednak otrząsnął się i wstał.
Zszedł na dół zamawiając śniadanie i kufel piwa. Alkohol dobrze działa na stres. - pomyślał. W grupie wybuchła sprzeczka, gotowa się przerodzić w większą awanturę. Ludo postanowił więc temu zabobiec. Do niczego nie dojdziemy, jeśli będziemy się kłócić. Osobiście mam niezbyt miłe doświadczenia związane z chaosem. Również ten starzec nie wydaje się godny zaufania. Wydaje się, że dużo w swym życiu widział, chyba nawet za dużo... Po prostu zróbmy to co do nas zależy i tyle.
Ludo zaczął podrzucać sztyletem. Robił to z wielką wprawą, dodatkowo przekładając ostrze między palcami. |