Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2008, 00:11   #5
JPCannon
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Takashi spojżał na człeka trującego coś do tłumu. Sam wierzył tylko w ludzi, oni tworzą i oni niszczą. Jeśli coś sie spieprzyło, to tylko przez istoty ludzkie i nie ma co tym obarczac kogoś "z góry" czy "z dołu". Słuchając komentarza Nicole, uśmiechnął sie tylko. Uwielbiał te jej komentarze i docinki. Widząc jak przypina broń, pogładził czule swój motor, dobrze wiedzac, co kryje sie w jego wnętrzu.

-Gdybym dostawał jen, za każde takie durne słówko, kupił bym juz sobie nowy motor ojczulku, a zamiast sypac ludziom kazaniami, lepiej daj im jakieś schronienie, zamiast kazac im marznąc i moknąc na deszczu - krzyknoł do mówcy na tyle głośno, by przebic sie przez warkot, swojego boskiego Demondo.

Czym, a raczej kim był Demondo? bo trudno było nie zauważyc, ze Takashi traktuje go jak człowieka, a nawet jak brata. Był dla niego najbliższą i własciwie jedyną rodziną. Wielki, niewiadomo jaki i z czego czerwono-czarny motor. Na pierwszy rzut oka, przykuwały uwage, kolejne warstwy nakładającej sie na siebie karoseri, które wyglądały niemalże jak pancerz, wielkie, jak na motor koła i samurajski miecz, wczepiony w uchwyty z lewej strony maszyny. No i jakby inaczej, najważniejsze, czyli napisy, na całej lewej i prawej strony głoszące jedno słowo...DEMONDO.

Włuchując sie w słowa Haruki spojżał tylko na swoje ostrze i dodał

-racja, chociaż bardziej martwie sie o miecz niż o mokrą głowe - po czym ponownie sie uśmiechnoł i podkręcił manetką obroty silnika, wzbijając w powietrze kawałki luźno leżącego asfaltu, leżace za kołami.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline