Gordo potrącony przez starszego krasnoluda okręcił się w kółko rozlewając gorzałkę. Popatrzył na pustą szklanice i postawił ją na barze. Chwycił dwurącz swój topór i wybiegł za Snorrim na zewnątrz. Potwór! Na nim się wyżyje! Żeby tylko dopaść stwora! Gdzie on jest?! |