Hmm
Jesteśmy w impasie. Ponieważ BSA jest okrętem wojskowym nie wchodzą w grę oddolne inicjatywy w rodzaju "to my z porucznikiem ustalimy plan, ok?". To sprawia,że właściwie wszystko musi przejść "przez" komandora. Każda, najmniejsza decyzja, która dotyczy okrętu. Najbardziej dotyczy to mnie, bowiem
CAG ma z natury rzeczy pewną autonomię w swojej specjalności. Pierwszy oficer tymczasem, to nikt więcej, jak zastępca kapitana. Nie ma określonych stałych obowiązków.
Tu mój apel do MG: stwórzmy taki zakres. Mogłyby tu się zaliczać np. standardowe obowiązki astronawigacyjne i taktyczne - jeśli nic się nadzwyczajnego nie dzieje, ja "kieruję" okrętem i jestem odpowiedzialny za planowanie najbliższej aktywności bojowej.
Druga rzecz - tym razem do Laviego: jeśli wiesz, że Cię nie będzie dłużej, niż przez tydzień - zostaw tu informację. Zmajstruj też posta, w którym przekazujesz pułkownikowi dowodzenie lub zrobiłby to MG, gdy dasz znać o nieobecności. W ten sposób unikniemy impasu.
Co Wy na to?
__________________ Ni de ai hao - xue xi hai shi xiu xi? |