Czemu wzięło się tu stado tych skurwieli? Nieważne, tamci dwaj sami sobie nie poradzą- myśli -No zaczekajcie na nas, zaraz u was będziemy - krzyczy do krasnoluda i już normalnym głosem mówi do towarzysza: -Christianus, biegnij na smoka. No chyba, że wolisz pozostawić los pojazdu w rękach narąbanego mechanika i specjalisty od walki na mały dystans.
Biegnie w stronę krasnala, co chwila zatrzymując się i oddając strzał w stronę najbliższej nieznośnej bestii. Po chwili, gdy dobiegł już do pojazdu wchodzi na grzbiet i przyjmuje wygodną pozycję do strzału i mówi do towarzyszy: -Wiecie może skąd się wzięło stado tego ścierwa? |