Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2008, 22:09   #13
Mattheus
 
Reputacja: 1 Mattheus nie jest za bardzo znany
-15 miedziaków, za to że uda nam się ocalić tych niewinnych ludzi- rzekł pełen zapału młody półelf. Gerwand spojrzał z lekkim politowaniem na swoich towarzyszy- mówiący sam do siebie mag, napalony półelf, podniecony wampir a do tego pijany krasnal za kierownicą- to naprawdę wybuchowa mieszanka. Zwłaszcza na dłuższą chwilę jego wzrok zatrzymał się na krasnoludzie. Przypomniały mu się słowa, które niegdyś usłyszał podczas podróży: "Piłeś, nie jedź". Gerwand westchnął lekko, po czym spóścił głowę wpatrując się w milczeniu we własne buty. Gdy "smok" znajdował się się już niedaleko stada wyvern, Gerwand jako pierwszy zeskoczył z maszyny. Nikt do końca nie wie, co mogło byc tego przyczyną- bliskośc bestii czy potrzeba fizjologiczna spowodowana turbulencjami podczas podrózy na "smoku". Jednak wiedźmin z zapałem podbiegł na odległośc około 10 metrów od najbliższej wyverny po czym rzucił w jej kierunku swój srebrny miecz. Od razu po tym "akcie niechęci do zwierząt", jak nazwali by to elficcy druidzi, rzucił się na wyvernę ze swoim stalowym mieczem.
 
Mattheus jest offline