Mnie też się wydaje, że w kulturze orków występują przekazy słowne, a nie spisywanie wiedzy. Mają one formę opowieści snutych przy ogniskach, legend i baśni. Tylko bodajże szamani posługują się pismem (i to w niektórych sytuacjach). Tak się powszechnie uważa i mi ten pogląd pasuje.
A co do samej orkowej zagadki, to jakoś nie mogę nic wymyślić, no chyba, że zagadka, jak zabić dwóch przeciwników przy pomocy jednego uderzenia (lub coś w tym rodzaju).
No i temat nr3, offtopowy trochę. Pamiętam, że raz się zetknąłem z sesją, gdzie były wielkie dzieła orkowej literatury, a wśród nich takie perły jak np. "Splądrowanie wioski przez Griswalda Długozębego" czy "Rozrywanie ludzkich dzieci według Rwitesa Rozdzieracza". |