Właśnie gdy wyobrażał sobie karła, który potykajac się zabija orki "kryształowym mieczem", jego ciało przeszył zimny dreszcz.
Podnosząc gowę zobaczył gęstą ścianę bluszczu pokrywającą wydrążoną półokrągłą skałę. W jej wnętrzu znajdowało się usypisko z kamieni nie większych od dłoni dorosłego mężczyzny.
Nie pamiętał tego miejsca.
Rozejrzał się dookoła, chciał zapytać karła gdzie się znajdują, jednak oprócz niego i Berianda nie było tam nikogo.
Karzeł zniknął!
Spojrzał spowrotem na dziwne usypisko.
To był kurchan, jednak gdzie szukać wejście do krypty? |