Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2008, 18:57   #2
Kościej
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
Tingalion, mroczny elf w średnim wieku (wg luudzkiej miary) rozejrzał się po karczmie. Przesiadywał tu margines Pellenoru i innych miast, zatapiając swoje smutki w powodziach alkocholu. Wtem do karczmy wszedł mag-człowiek, nieporadnie prubójący zamaskować swoją szatę. Nieporadnie dlatego że przykrył ją... inną szatą. Kilku bandziorów spojrzało na niego podejrzanie. Wtem zobaczył Tinghaliona. Uśmiechnął się i przysiadł do stolika.
-Tingalionie... co robisz w tej śmierdzącej spelunie?- Zapytał.- Człowiek o twojej pozycji w społeczeństwie świątynnym powinien przebywać gdzie indziej...-
-To samo tyczy się ciebie... szanowny magu. Co tu robisz?-
-Przybyłem spotkać się z pewną grupą osób, które chcemy wynająć do transportu i ochrony pewnego towaru...-
-Oto więc jest twoja grupa...-
Tingalion wskazał na siedzących przy stoliku podróżników.
-Hmm...- Zamyślił się mag.- A ty?-
-Ja? Ja wyruszam z nimi.-
-Aha to...- Mag nie dokończył zdania, gdyż został nagle zdrdziecko pchnięty nożem w plecy. Celnie rzucona broń nadleciała gdzieś od strony drzwi. Wtem jeden z bandziorów przy stoliczku obok podniós ł się i krzyknął.
-To oni! To oni zasztyletowali maga!-Wokól momentalnie rozbrzmiały okrzyki:
-STRAŻ! STRAŻ!-

--------------------

Oto mapki:



 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!

Ostatnio edytowane przez Kościej : 27-02-2008 o 16:50.
Kościej jest offline