W tym czasie elf zakrywający twarz kapturem spokojnie spojrzał na miejsce wydarzenia.O dziwo nie interesowało go to.Jednak krótki przebłysk spowodował,że twarz maga wydała mu się znajoma.Po chwili pomyślał:" To mój oprawca.Zasłużył na to,choć szkoda,że nie zdążyłem wymusić z niego czegoś o swoim pochodzeniu." |