Wydaje mi się, że jest to trochę zbyt spontaniczny pomysł - "Ot, dokonamy cudu!"
Ja też zaliczam się raczej do sceptyków, przynajmniej na podstawie tego co napisałeś.
Odnośnie uniwersum, zgadzam się z Rudą. Ciężko będzie znaleźć kompromis, żeby stworzyć świat, który zadowoli wszystkich. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydaje mi się być parodiowy misz-masz różnych konwencji w styl podróży Jakuba Wędrowycza do średniowiecza
Jeśli chodzi o mechanikę niezbyt dobrym wyjściem jest łączenie pomysłów różnych "przypadkowych" osób. Gdy tworzy się system chodzi o to, że od początku do końca tworzy go stała grupa ludzi. Nie bardzo widzę, jak "sędziowie" dogadują się i ustalają wspólną wersję, która wszystkich usatysfakcjonuję.
Niestety podsumowując, uważam, że jest to raczej utopijny plan.