Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2008, 20:15   #18
Kud*aty
 
Kud*aty's Avatar
 
Reputacja: 1 Kud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłość
Mischelle

Mischelle z rozbawieniem przysłuchiwała się żołnierzom. Na wywód o froncie nawet się uśmiechnęła. Dała im spokojnie skończyć swoją rozmowę, przeczekała słowa Coyote'a i odezwała się dalej się uśmiechając:
- Kolego, byłeś kiedyś w Detroit? Tam to dopiero masz front. Jeśli przejdziesz po "chodniku" dwadzieścia metrów nie zostając rozjechanym, potrącanym czy rozpaćkanym na masce pędzącej fury to jesteś gość. Wiesz czemu tak lubimy mieć na maskach znaczek Mercedesa? Bo służy nam jako celownik. Nazywasz mnie cywilem? Skoro tak sądzisz to możesz zostać niemile zaskoczony. Myślisz, że nikt jeszcze do mnie nie strzelał? Po raz kolejny sie mylisz. Nie raz nie dwa jeździło się setką po mieście rzucając granaty, strzelając z automatu i samemu chowając głowy by nie została odstrzelona, a wszystko to robiło się w tym samym czasie. Jak widzisz stoję nadal przed Tobą cała i zdrowa. Mówią o nas, że jak szukasz jakiegoś idioty czy harpagana musisz udać się do Detroit. Może i maja rację. Jeśli tak, to ja i moi bracia jesteśmy dużo większym zagrożeniem dla wszystkich nas otaczających niż Ci się wydaje. Jakby odwrócić sytuację i to do was dopieprzyłby się ten osiłek co raczej nie jest możliwe - tu kobieta wskazała na pukawkę Pytona - ale przypuśćmy. Jak myślisz co bym zrobiła chcąc wam pomóc? Wjechałabym w tę... knajpę tym czarnym coupe co przed nią stoi rozjeżdżając przy okazji tego kretyna. Wierz mi, nie miałabym co do tego żadnych skrupułów. Jak będzie trzeba wjadę moją furą w tą żelazną dupę maszyny aż po same stalowe jaja tak, że mnie popamięta na resztę swojego krótkiego istnienia. Dalej nie jesteście do mnie przekonani? Trudno... Panie Hans, co by Pan powiedział, jakbyśmy przed tymi dżentelmenami rozwalili tę zabawkę? Zrobilibyśmy to... 5% taniej, żeby nie było... Gdy skończyła gadać nabrała w końcu powietrza w płuca. Wszystko mówiła bardzo szybko nie dając nikomu dojść do głosu. W końcu kobieta popatrzyła na szeryfa pytającym wzrokiem. Mam nadzieję, że "cywile" zgodzą się ze mną - pomyślała. Bohaterowie - mruknęła z ironią pod nosem - też mi wymyślił...
 
__________________
Nie-Kud*aty, ale ciągle z metalu...
Kud*aty jest offline