Ok posty są, Lysander chce wyjść na zewnątrz... i co ja mam to opisać? Do piątku czekam na jakieś rozwiązanie tego problemiku (jeżeli problemikiem można nazwać drużynę Marines szturmującą waszą pozycję). Jeszcze nie strzelają i nie wchodzą do środka ... więc czekam na waszą inicjatywę, nie mogę opisywać rozmowy kapłana z żołnierzami. To wy jesteście graczami i musicie wymyślić plan i zadać odpowiednie pytania, czy wcisnąć odpowiedni KIT . No to do piątku... nieodwołalnie .
Piszcie
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |