Wątek: Czarny krogulec
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2008, 18:46   #4
Salazar
 
Salazar's Avatar
 
Reputacja: 1 Salazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumnySalazar ma z czego być dumny
Wygląd:
Wysoki mężczyzna na oko trzydziestoletni o ciemnobrązowych włosach, szarych oczach i krótkiej koziej bródce. Cerę mam śniadą i opaloną, nie lubię zamkniętych wnętrz. Moją twarz zdobią dwie oznaki moich wojaczek: blizna na skroni i policzku. W lewe ucho ma wpięte dwa kolczyki.
Ubranie mam niewyróżniające się. Czarne bryczesy, szara koszula i czarna kamizelka zarzucona na skórznię. Na kamizelkę zarzucony czarny płaszcz skórzany z kapturem (taki z rękawami, nie opończa, która plątałaby mi się wokół rąk). Na nogach mam uty z wysoką cholewa gdzie trzymam sztylet.
Mam też dwa tatuaże. Jeden, symbol mej wiary to znak Maski na lewej łopatce. Na nadgarstku zaś, mam znamię bandyty, gdy raz odwiedziłem areszt, żeby go przysłonić noszę skórzany karwasz. Na dłoniach mam rękawiczki bez palców, a przez pierś przewieszony bandolier.


Stoję i z niecierpliwością czekam na możliwość wyjścia. Twarz mam skrytą w cieniu kaptura, nie chcę żeby ktoś widział wyraz mojej twarzy. Gładzę się po koziej bródce i opieram się o ścianę słuchając co ten gruby buc ma nam do powiedzenia. Monolog burmistrza wydaje mi się błahy i chcę już ruszyć do wyjścia, gdy słyszę o ilości złota.
Zaczynasz mówić ciekawie. - myślę. Spoglądam na swoich towarzyszy i próbuję ich ocenić w myślach: Krasnolud- rębajło. Vesper- człowiek lasu. Marjan- jedyny wyglądający na godnego współpracy. Gorun- elf... czemu nie jest na południu? Po chwili widząc co robi kontynuuję myśl: Czemu jeszcze nie rzekłeś: "Na honor!"? Byłoby ładniej. i prycham pogardliwie po czym cichym i chrapliwym głosem odpowiadam: - "Tak."
Po czym wracam do obserwacji i nie ruszając głową, a samymi oczyma obserwuję czy w sali jest coś wartego mojej przyszłej uwagi. Nie mogę zapomnieć jak się wykonuje mój zawód, a skarbiec może i jest opustoszony, ale świecidełka przywódcy zazwyczaj pozostają nienaruszone. Zamaskowany Pan będzie dumny- stwierdzam w głębi duszy.

Jeśli spojrzenie elfa lub kogoś innego z obecnych przebiegło po mnie to próbuję użyć blefu żeby ukryć pewne szczegóły mojego ekwipunku, a sam używam wykrycia pobudek żeby zobaczyć coś w ich zachowaniu: niecierpliwość, podniecenie itp., chcę zawsze mieć pewną dozę przewagi wiedząc coś zarówno o sojusznikach jak i o wrogach.
 
__________________
Oto pięść moja. Zna ją świata ćwierć...
Kto ją ujrzy, ujrzy swoją... śmierć...

GG: 953253

Ostatnio edytowane przez Salazar : 28-02-2008 o 23:17.
Salazar jest offline