Staś stał w miejscu jeszcze chwilę, gdy po kolei wszyscy zbliżyli się do Wilka. Nikt nie zwrócił uwagi na jego słowa. Owszem, Kuba zbył je krótką odpowiedzią, ale... Nie o to chodziło chłopcu. Miał nadzieję, że to dotrze do dzieci, a tu... Nic. Najzwyczajniejsze nic.
Wzruszył ramionami zrezygnowany i podążył za innymi w kierunku wolnego już zwierza. A tam, działy się rzeczy dziwne. Dzieci rozmawiały z Wilkiem, dając mu mniej lub bardziej szczere i dobroduszne porady. Staś przystanął gdzieś na uboczu, bez słowa przypatrując się wydarzeniom.
Wilk wstał. Już samo to było co najmniej niezwykłe, ale mało tego! Jego rany zaczęły się goić, a bestia powracała do zdrowia w oszałamiającym tempie. Przysunął się bliżej innych dzieci patrząc z przerażeniem na Wilka, który z Rannego, stawał się na powrót Wielkim i Złym.
I kazał im uciekać. Chłopiec był przerażony, lecz mimo to, mimo tego, że nie miał pojęcia o jego przyczynie - na jego ustach pojawił się lekki uśmiech.
"Pozwolił uciekać. Dał szansę." - to słowo w ustach potwora brzmiało niezwykle obco, lecz jakże było upragnione! Oczywiście, najlepiej byłoby, gdyby Wilk stał się dobry, ale przecież to było niemożliwe...
...A może jednak?
Coś działo się z Wilkiem. Widoczne było to już jak siedział mamrocząc coś pod nosem, ale nagle sytuacja zmieniła się, napełniając chłopca kolejną falą bólu - nie fizycznego, lecz tego, który czuje się głęboko w środku, gdy obserwuje się cierpienie innych.
Wyglądał inaczej. I mówił inaczej. Jednak zmienił się.
Staś zrobił kilka kroków w jego stronę. Jakoś nie przychodziło mu do głowy nic, co mógłby powiedzieć, co byłoby rycerskie, lub z czego mógłby być dumnym. Milczał więc, a w oczach zakręciły mu się łzy wzruszenia i smutku, które otarł ręką.
Odszedł gdzieś w bok, szukając jakichś dłuższych i prostych gałęzi. Po chwili wrócił, dzierżąc w dłoniach znaleziska. Ułożył je na ziemi nad głową Wilka w kształcie krzyża.
Kiedy ktoś dobry umiera, należy coś takiego zrobić.
A Wilk był dobry.
Staś był tego pewien.
__________________ Et tant pis si on me dit que c'est de la folie - a partir d'aujourd'hui, je veux une autre vie!
Et tant pis si on me dit que c'est une hérésie - pour moi, la vraie vie, c'est celle que l'on choisit! |