Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2008, 20:36   #15
Crassus
 
Crassus's Avatar
 
Reputacja: 1 Crassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnie
Argon wyszedł przed karczme. Rozejrzał się w około i stwierdził, że ktoś ich obserwuje... Za rogami budunków, w ukryciu-według ich mniemania, jednak było ich świetnie widać- obserwowali nas jacyś dziwni ludzio-trolle. Argon szybko poszperał w pamięci i przypomniał sobie, że ci ludzio-trolle to chyba Bytiończycy. Państwo ich było najsilniejszym z państw Świata, więc nie cieszyło go, że Bytionia wtrąca sie w te dziwne zdarzenia.
No nic-pomyślał.-Może poprostu chcą od nas wyłudzić trochę grosza.
Jednak kiedy w cieniu przbłysło światło jakby "teleportu" Argon zaczął się martwić.
- Poczekajcie tutaj. - powiedział do towarzyszy i poszedł w stronę wcześniejszego rozbłysku. Tam zastał niemiłą niespodziankę. Czarny Mag-chyba ten który zabij jego rodzinę pojawił się tutaj i rozmawia z tym Bytiończykiem. Argon podsłuchał: " Śledźcie ich w drodze do łodzi. Tam jak wejdą dok z łodzi wyjdą płatni mordercy, wy zgrodzicie im drogę ucieczki..."
Argon nagle krzyknął :
- Ty psie! Ty zasrany psie!!!- krzyczał w niebogłosy- To ty zabiłeś moją rodzinę!-krzyczał biegnąc w stronę Czarnego Maga. Mag zdezorientowany zachował jednak trzeźwość umysłu i przed zabójczym cięciem Methrila Argona zdołał się teleportować gdzieś indziej...
-...-Uciekł mi...-Argon ze swoim Methrilem skierował się w stronę Bytiończyka-Cóż, skoro on uciekł TY go zastąpisz.-I jednym ruchem wbił Methril w udo mordercy. Puścił miecz zostawiając go w ciele i zaczął bić go, kopać, w końcu wziął jakiegoś chudego żebraka, który był w pobliżu i z pełną furią rzucił nim w Bytiończyka. Nadzwyczajna siła i olbrzymia rządza mordu Argona pozwoliła mu rzucić człowiekiem. Żebrak zdziwiony całym zdarzeniem i tym, że leży na ludzio-trollu w popłochu zaczął uciekać. Argon wyjął miecz z leżącego zabójcy i kolejnym zdecydowanym ciosem wbił go w twarz Bytiończyka. Wyjął miecz, popatrzył, splunął mu na zmasakrowaną twarz i odszedł do towarzyszy.
- Uciekł mi. Ten cały przywódca spisku mi uciekł. Tak blisko a jednocześnie tak daleko...- Argon ponuro odszedł od grupy i usiadł na ziemi opierając się o ściane jakiegoś budynku.
 
__________________
Wolność gospodarcza: 63
Tradycjonalizm:-37
Wolności obywatelskie:54
Najbliższa Ci ideologia to: Libertarianizm
Crassus jest offline